Chwilka refleksji w Brooklyn Heights

Kilka tygodni temu w podróży z Austin do Warszawy miałem długą wielogodzinną przesiadkę na lotnisku JFK w Nowym Jorku. Nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić przez kilka godzin. Marcowy dzień był chłodny i początkowo pochmurny i nie zachęcał na wyprawę do miasta. Ale jednak zdecydowałem się pojechać na parę godzin do Brooklyn Heights. I jak dobrze bo czekała tam na mnie krótka lekcja historii, której nie znałem a potem też chwila zamyślenia.
Okolica Brooklyn Heights i jej promenada daje nam panoramiczny widok na rzekę East River i dolny Manhattan a dalej na horyzoncie także na Statuę Wolności. Włóczyłem się malowniczymi uliczkami Brooklyn Heights gdzie jest bardzo wiele domów zbudowanych w połowie 19 wieku z charakterystycznymi wejściowymi schodami na zewnątrz. I tak niespodziewanie natrafiłem na protestancki kościół Plymouth Church. I z zaciekawieniem przeczytałem o nieznanej mi do tej pory bardzo ważnej roli jaką ten kościół odegrał w połowie 19 wieku jako ośrodek ruchu anty- niewolniczego poprzez ukrywanie zbiegów z południowych stanów gdzie panowało niewolnictwo do stanów gdzie panowała wolność dla wszystkich a także do Kanady (ten system znany był jako Undergound Railroad). Abraham Lincoln odwiedził Plymouth Church w 1860 wygłaszając przemówienie przeciw niewolnictwu. Kilka miesięcy potem został wybrany Prezydentem Unii. 
A dziś Plymouth Church nadal jest oazą wolności i szacunku dla wszystkich. Napis przed kościołem deklaruje, że kościół pomaga uchodźcom i imigrantom. Dało mi do to myślenia, że niewolnicy  uciekali ze stanów południa przed opresją i przed bestialstwem szukając wolności i szacunku dla swego życia. I także dziś tak wielu uchodżców i imigrantów szuka tego samego. I tak jak wtedy ci uciekający wyglądali inaczej i mieli inne zwyczaje niż ci, którzy im miłosiernie pomagali w ciężkiej godzinie tak i dziś jest podobnie. Chciałoby się powtórzyć za jednym z Błogosławieństw z Kazania na Górze - 'Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią' - jak dla mnie jedna z głównych prawd chrzecijaństwa - a dziś tak często wypaczona i zapomniana przez tych, którzy są chrześcijanami tylko z nazwy.











Comments